Jak co roku jesteśmy gościem Polskiej Gali Ślubnej w Pałacu Kultury i
Nauki w Warszawie, tegoroczna odsłona nas zaskoczyła i to pozytywnie!
Przede wszystkim pokazy mody ślubnej- świetne organizacja i rewelacyjne
kolekcje polskich i zagranicznych marek. Na szczególną uwagę zasługiwał
pokaz sukien Angel by Viola Piekut oraz salonu Mirella z nową polską
marką Mia Lavi. Na targach pojawiliśmy się 2 dnia, także nową markę w
branży Laurelle oraz Femini podziwialiśmy jedynie na stoisku, ale te
projekty równie przypadły nam do gustu! Moda męska nie pozostawała w
tyle, panowie mieli bardzo duży wybór wśród pracowni krawieckich. Duży
plus dla wystawców za to, że tzw. boxy przyciągają, są coraz
atrakcyjniejsze, przyjazne, aż chce się przystanąć, dotknąć i pogadać!
Niezmienne
jest to, że po wizycie na targach wyjdziesz z 3 kg torbą ulotek- może
lepiej kłaść nacisk na kontakt z klientem niż zasypywać go makulaturą? I
cena.. 20 zł za wstęp to chyba ciut za dużo.Kochani! Polecam targi tym parom, które swoje wybory mają dopiero przed sobą. Traktujcie je jako inspirację i rekonesans. Kuszą rabaty i konkursy, ale pamiętajcie, że nie musicie w tym dniu i w tych okolicznościach podejmować istotnych decyzji. Po prostu zainspirujcie się i poznajcie podwykonawców.
Oto relacja z targów naszymi oczami