Co prawda Walentynki za nami, ale tak jak obiecałam podzielę się tym, co mnie spotkało przez ten weekend. Mój dzień zakochanych był jak spełnienie marzeń, bo świętowałam go z bliskim w moim ukochanym Paryżu. Jednym z elementów tego dnia było uczestnictwo we flashmobie przy słynnej piramidzie obok Luwru. Jestem ciekawa czy Wy też byście się zdecydowali na wzięcie udziału w takiej akcji całowania czy jednak wolicie spędzać czas i okazywać sobie miłość sam na sam?
Romantyczne wyjazdy to często pomysł na zaręczyny. W Paryżu jest mnóstwo miejsc, w których można wyznać sobie miłość lub oświadczyć się. Od mostu zakochanych przy Notre Dame, przez szczyt wieży Eiffla czy ścianę niedaleko Abbess, która zapisana jest w wyznaniach "kocham cię" w 280 językach świata.
Oto mini relacja z Walentynek w Paryżu!
<3
OdpowiedzUsuń